środa, 9 lipca 2014

Wczoraj badanie krwi i rentgen zatok.
Dzisiaj okulista
Jutro w szpitalu badania oczu na lepszym sprzęcie.
W piątek usg brzucha.

Bartek od dłuższego czasu narzeka na ból głowy. I na ból brzucha.

Okulistka stwierdziła, że i tak do neurologa będzie trzeba się wybrać.

A na skierowaniu zaznaczyła PILNE.

Martwić się? Bo chyba jeszcze nie dociera do mnie...

2 komentarze:

  1. Podobno 98% rzeczy, o które sie martwimy nigdy się nie wydarzają. martynia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może napisała pilne, bo u nas w Polsce trzeba na wizyty i badania czekać latami... Trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń