czwartek, 24 stycznia 2013

nikt nie jeździ tak jak ja....heloł, heloł...

Żmija od 3 lat ma jakieś obawy związane z jazdą na nartach. Bojam się i już. Że się połamię i utknę na 6-8 tygodni w gipsie po same wargi sromowe.

Bojam się, bo kto dziećmi się zajmie.

Boję, bo sobie życie pokomplikuję, unieruchamiając się.

Boję się, bo... bo tak. Co kogo obchodzi, czego się boję!

Mam blokadę i Ślubny o tym wie. Obiecał zabrać na łagodny stok.

I KURWA zabrał!!!!!

Najpierw zatrzymałam cały wyciąg, bo jak zobaczyłam górę, to orczyk z wrażenia puściłam i pojechałam... tylko do tyłu. No, na Ślubnym się zatrzymałam.

Jak juz się pozbieraliśmy i wdrapaliśmy na trasę, to zapodałam focha, jadem plułam i z nerff sie poryczałam. Łagodna do cholery! Pionowa kurwa!

Najpierw stałam i myśłałam jak tu zleźć, ale nie widziałam takiej możliwości. Zjechać też nie miałam zamiaru. Kumpel zdążył wjechać drugi raz i dał nadzieję, że kawałęk dalej jest łagodniej. Pierdolę to ich łagodniej. Ale dało się zjechać. Widok godny programu rozrywkowego.

Narty trzymałam z tyłu, to był wsteczny. Kijki przed sobą - ręczny. Operowałam nogami, zatrzymywałam się tylko w śniegu. Wypożyczone, białe buciory narciarskie dawały radę. I jechały. Goopia to ja jestem, zjeżdżać na butach. Łatwiej byłoby narty przypiąć, wywalić się z dwa razy, dupskiem zahamować. Ale nie. Żmija focha zapodała. A wtedy jest koniec. Nawet jakby zdanie zmieniła, to nie odpuści. Ni diabła.

Co za masakra. I tak sobie jechałam z tej stromizny. Widok pierwsza klasa. Nikt tak nie jeździł. Nikt tak nie zorał stoku. Takiej gwiazdy Zakopane City jeszcze nie widziało. Wreszcie Paris dotarła na polskie stoki;)

Ślubny czekał niżej i obserwował. Że on mnie nie zabił! Jesoooo, ma chłop cierpliwość. Ja już dawno taką wredotę utopiłabym w strumyku!

4 komentarze:

  1. pewnie! uśmiała się! a ja ryczałam na tej górze, a smarki w śnieg kapały :) teraz sama się śmieję, ale wtedy myślałam, że zabiję Ślubnego własnymi kijkami!

    OdpowiedzUsuń
  2. Padłam :D
    A jeżdżenie do tyłu na nartach kojarzy mi się już tylko z bridget jones :D "przecież jazda na nartach nie może być taka trudna" :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wy nie poznałyście tej Zmijki osobiście. ehhehehehhe. ona ma wachlarz mozliwości i pokazuje go w takich właśnie sytuacjach :P:P:P

    OdpowiedzUsuń