- Miszelin, wyobraź sobie, że masz 2 cukierki. I mama da ci jeszcze dwa. Ile będziesz miał? - młody zafascynowany szkołą Terrorista. Kuję żelazo póki chętne.
- A jakie?
Czy to cholera ważne jakie!
- No czekoladowe.
- A to nic nie będę miał, bo jeszcze mi zjesz!
I miał dzieciak rację...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz