środa, 29 stycznia 2014

Terrorist stoi w łazience z tubką pasty w ręce i stara się ją wycisnąć. Utrudniał sobie tylko leciutko... zgiął tubkę w połowie, spychając pastę na koniec tuby. No nie miała prawa wyjść.

Daj pomogę ci. - wyciągam górne odnóże w stronę tuby.

Nie. Mama nie! 

Dlaczego?

Bo staram się być ę...ę... jęteligeeeentny.

6 komentarzy:

  1. Buhahaha!
    Doskonałe!!! :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. No mamo czemu mu nie pozwalasz takim być! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no przecież pozwoliłam :)

      Usuń
    2. To zwracam honor :D

      Usuń
    3. no myślę :))))
      i sorka, bo poprzedni komentarz przypadkiem dodałam z konta męża. jakim cudem? nie wiem :)

      Usuń