Właśnie wypiłam całą wodę po kiszonych ogórkach. Prosto ze słoja. Po co bawić się w kubki.
Czekam na sprita, fantę, colę, pepsi, wodę mineralną gazowaną.... cokolwiek, co jest zimne i gazowane.
Mam smaki.
Mam okres.
W tyle głowy krąży: Byle nie dziewczynka.
Po raz pierwszy w życiu nie myślę o słodkim co pięć minut.
Po prostu mam smaki na pomidory, wszystko co kwaśne, kiszone, wędzone będące łososiem....
Organizm domaga się zdrowszych rzeczy niż czipsy, czekolada w tonach, zapiekany i szemrane pizze???
Co za czasy nastały! Co za czasy....
no już druga notka w podobnym tonie i aż miałam zapytać ... ale masz okres ...to już nic nie rozumiem. martynia
OdpowiedzUsuńGdyby nie ten okres, to pomyślałabym, że ciąża... Ale wiesz co, dla pewności sprawdź! :D
OdpowiedzUsuńbędzie co będzie :)
Usuń