sobota, 11 stycznia 2014

Właśnie wypiłam całą wodę po kiszonych ogórkach. Prosto ze słoja. Po co bawić się w kubki.

Czekam na sprita, fantę, colę, pepsi, wodę mineralną gazowaną.... cokolwiek, co jest zimne i gazowane.

Mam smaki.

Mam okres.

W tyle głowy krąży: Byle nie dziewczynka.

Po raz pierwszy w życiu nie myślę o słodkim co pięć minut.

Po prostu mam smaki na pomidory, wszystko co kwaśne, kiszone, wędzone będące łososiem....

Organizm domaga się zdrowszych rzeczy niż czipsy, czekolada w tonach, zapiekany i szemrane pizze???

Co za czasy nastały! Co za czasy....

3 komentarze:

  1. no już druga notka w podobnym tonie i aż miałam zapytać ... ale masz okres ...to już nic nie rozumiem. martynia

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby nie ten okres, to pomyślałabym, że ciąża... Ale wiesz co, dla pewności sprawdź! :D

    OdpowiedzUsuń