czwartek, 14 sierpnia 2014

O 18.00 przekroczyłam próg domu. Dzień jak co dzień.

Ale przynajmniej w papierach nadrobiłam.

Urlop uważam za rozpoczęty od momentu zaparkowania pod domem.

I pogoda mi sprzyja...

Chociaż wolałabym więcej słońca. Dla dzieciaków. Może wtedy morze zaliczymy.

1 komentarz: