poniedziałek, 19 stycznia 2015

Zapału nie mam.

Chęci też nie mam.

Ale zaczęłam.

Taaa. Zaczęłam od 50 przysiadów i wybiórczej dziesięciominutówki na brzuch.

Wybiórczej dlatego, że byłam nieprzygotowana. Mianowicie nie chciało mi się zejść po obuwie sportowe, a na skarpetach nogi mi uciekały.

Najważniejsze, że zaczęłam.

I jeszcze to, że biorę udział w wydarzeniu na fb ( coś tam o pośladkach), więc nie wypada nie mieć efektów. Ekhm!!! Buhahhaha.

Tak czy siak biorę udział! Z dziesięciodniowym opóźnieniem.

U mnie nic nie przychodzi łatwo :)

Jestem ciekawa co z tego "zapału" wyjdzie!




3 komentarze:

  1. Masowo se poslad rzezbicie? ?
    Chyba wrócę na fb. To trza zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a potem możesz moje wyrzeźbione poślady obfotografować :P

      Usuń
  2. Widziałam to zdarzenie, ale nie przystąpiłam :D Za to Mel B. od listopada katuję, za 20 kg będe laska mówię Ci :D

    OdpowiedzUsuń