środa, 11 lutego 2015

A jednak moje kwalifikacje wzrosły :)

Mój niejadek pochłonął sporą ilość kaszy, ogłaszając w międzyczasie: " no mamuś, udało ci się. tyle czasu czekałem kiedy ci ta kasza wreszcie wyjdzie!".

Wow.

Z brzuchami pełnymi kaszy idziemy po młodszą latorośl.

Młodsza latorośl z pewnością wykończy resztki :)

3 komentarze:

  1. o kurcze. szacun! a z czym ta kasza była? Bo może moje towarzystwo by się przekonało?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z sosem od zrazów :) i smażoną piersią z kurczaka... bo już zraza nie ruszy.

      Usuń
  2. Na masterchefa ją! :D

    OdpowiedzUsuń