Dzisiaj mam urlop.
Dzieci od południa na wycieczce z dziadkami.
Zostają u nich na noc.
A ja marnuję bezmyślnie czas.
Dawno nie umiałam tak wyluzować.
Wcześniej robiłam coś wbrew sobie, bo trzeba zrobić.
Ale kto powiedział, że akurat dzisiaj? Kiedy mam swój czas?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz